28 marca 2014

Solidarność ZNiO stawia na dialog

Żądania grupy pracowników Ossolineum objętych sporem zbiorowym są minimalistyczne - chodzi o to, aby nie pogarszać warunków płacy przez niekorzystne zmiany w Regulaminie Pracy. Nie pociągają one żadnych dodatkowych kosztów ze strony pracodawcy. Niestety, pracodawca nie chce z nami rozmawiać.

Komisja Zakładowa NSZZ "Solidarność" przy ZNiO, reprezentująca pracowników objętych sporem zbiorowym (o sporze więcej pod tym linkiem), kolejny raz przeprowadziła konsultacje prawne w sprawie sporu zbiorowego w Zarządzie Regionu Dolny Śląsk. Uzyskaliśmy potwierdzenie, że w świetle artykułu 8 Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych pracodawca powinien podjąć "niezwłocznie rokowania w celu rozwiązania sporu w drodze porozumienia zawiadamiając równocześnie o powstaniu sporu właściwego okręgowego inspektora pracy". Skontaktowaliśmy się następnie telefonicznie z wrocławskim oddziałem Inspekcji Pracy i uzyskaliśmy potwierdzenie, że spór nie został dotąd zgłoszony. W ciągu miesiąca od wejścia w spór zbiorowy (20 lutego) nie padła ze strony pracodawcy propozycja czasu i miejsca rokowań. Pomimo tych działań, a właściwie braku wymaganych ustawowo działań ze strony pracodawcy, postanowiliśmy w dalszym ciągu dążyć do dialogu.

Sztywny czas pracy to rozwiązanie nie na nasze czasy. Źródło zdjęcia: link, autor: Vorwerk
Jak dotąd pracodawca nie wykazuje zrozumienia dla problemów i postulatów pracowników objętych sporem zbiorowym, choćby nawet w tak błahej sprawie, jak ruchomy czas pracy. A przecież ta kwestia stanęła już kiedyś na forum (czy może "dziedzińcu") ossolińskim... Było to za pierwszej Solidarności, w lutym 1981 roku! Z tą różnicą, że wówczas nie istniał system elektronicznego czasu pracy, w związku z czym projekt stosownego regulaminu liczył sobie... 33 punkty. Obecnie jest to rzecz prosta do zrealizowania; takie systemy funkcjonują w bardzo wielu firmach państwowych i prywatnych.

Trudno sobie wyobrazić, żeby Dyrektor, osoba tak zasłużona dla "Solidarności" i walki z systemem komunistycznym, nie zasiadł do rozmów ze swoimi własnymi pracownikami. Przypomnijmy: nasze żądania, wyrażone w piśmie rozpoczynającym spór zbiorowy, są minimalne. Nie żądamy podwyżek. Nie chcemy premii lub nagród. Nie domagamy się żadnych przywilejów. Chcemy jedynie, aby nie pogorszyły się nasze warunki zatrudnienia. A tak faktycznie będzie, jeśli będziemy dłużej pracować, mieć mniej urlopu, a zarabiać tyle samo, co wcześniej. Najprostszym rozwiązaniem będzie powrót do poprzednich zapisów regulaminu, nie pociągający za sobą żadnych dodatkowych kosztów.

Na koniec dobra informacja - do "Solidarności" ZNiO zapisanych jest już 37 osób!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz